Ucieczka
Była jak ptak
wyrzucony z gniazda.
Zranić ją mogło nawet spojrzenie
lub niewinny grymas.
W jej uśmiechach widzialem
oceany smutku.
Nie mówiła o sobie.
Najczęściej milczała,
pozwalając innym
robić z siebie bohaterów.
Niekiedy, słuchając Mahlera
płakała.
Bojąc się zakochać
unikałem spotkań.