Oczekiwania |
||
Jestem jak ptak zmarznięty zimą Co czarno widzi biel śniegu Przestrzeni przepaść wolności otchłań Krzyk ciszy Który aż boli A ty chciałaś w wirze tańca Ze mną biegać wpółprzytomnie Nużać sie w promieniach słońca I jakbym nie miał żadnych wspomnień Nie doświadczył krzywdy żadnej Szeptom twoim ufnie wierzył Jakbym nie znał chwili zdradnej Ze złem wcześniej się nie mierzył A ja przecież... |